WEŹ TE WSPOMNIENIA
Od kilku tygodni mój wolny czas po części pochłania pewien prywatny projekt. Oczywiście tego czasu nie jest tyle, ile bym chciała, bo mój "wolny" czas prawie w całości muszę poświęcić na skubanie czegoś na zapas. Czytanie Pana Tadeusza mi absolutnie nie wychodzi, nie pomaga fakt, że w liceum bardzo go lubiłam. ANYWAY! Mój prywatny projekt skupia się na wspomnieniach. Nie chcę się nad nim bardzo rozwodzić, bo jest on prywatny naprawdę mocno. Polega przede wszystkim na pewnym uporządkowaniu zdjęć. Ale nie takich sobie zwyczajnych zdjęć, bo te są segregowane na bieżąco. mała dygresja: nie wiem, jak wy, ale ja mam fioła na punkcie wywoływania zdjęć. Uwielbiam je dotykać, oglądać, po prostu mieć. Ze wszystkimi wiąże się mnóstwo wspomnień i za to je kocham. W moim projekcie chodzi o zdjęcia stare. Zdjęcia mojej mamy i moich dziadków, które znalazły się w rzeczach maminych. Pisałam kiedyś o moim niezwykle upierdliwym perfekcjonizmie, który zarządził uporządkowanie tego, c...