PRZECZYTANE - EMMA
Każdy miłośnik czytania ma takie tytuły, po które potrafi sięgać często, bo te leczą strapioną duszę. Rozbawiają, wywołują uśmiech na twarzy, lgną do serca - czy tylko ja, gdy następuje piękna scena, ściskająca moje serce, przerywam czytanie i tulę książę jak niemowlę, prosząc, by nigdy nie miała końca? Takie uczucie wywołuje we mnie Duma i uprzedzenie Jane Austen, choć pierwszy raz przeczytałam ją (karcąc siebie za tak długie zwlekanie) dopiero (o zgrozo!) w styczniu tego roku. Odkładając, chciałam zacząć czytać od początku. Serial BBC obejrzałam już dwa razy, bo pięknie oddaje powieść. I jestem pewna, że ta miłość będzie trwała jeszcze wiele moich lat, jak nie całe życie. O Emmie Jane Austen słyszałam nawet więcej - częściej pojawiała się na zajęciach literaturoznawczych, służyła za przykłady ( jak Pani Bovary , choć tą odłożyłam w połowie) i pojawiała się w tekstach czytanych na zajęcia. W końcu postanowiłam ją poznać i wyrobić sobie własną opinię - wypożyczyłam z biblio...