Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

PRZECZYTANE - ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK

Obraz
Widząc ją na bibliotecznej półce, od razu złapałam i nawet przez chwilę nie zastanawiałam się, czy to na pewno to, co chcę dziś wypożyczyć.  O "Złodziejce książek" Markusa Zusaka słyszałam już dawno temu i sam tytuł podpowiedział mi: Yuzuki, ta książka z pewnością ci się spodoba! Stwierdziłam to nawet nie wiedząc o czym ta pozycja może opowiadać. Oczywiście oprócz tego, że główną bohaterką będzie nie kto inny tylko jakaś złodziejka książek. Skończyłam ją czytać już ponad tydzień temu, kończyłam nocą tuż przed wyjazdem na wakacje, bo nie chciałam dźwigać cegły na plażę. Jakiż błąd czasowy popełniłam! Wyjeżdżałam pełna smutku, gotowa w każdej chwili się rozpłakać. Byłam szalenie smutna, nie mogłam zasnąć. Dawno książka nie poruszyła mnie tak przeraźliwie. Gdyby zobaczył jak złodziejka książek na czworakach lamentuje nad jego  poszarpanym ciałem, na pewno by do niej zawołał i się uśmiechnął.  Cieszyłby się, widząc, jak całuje jego zapiaszczone, zbombar

WSZYSTKO MOŻE ZDARZYĆ SIĘ

Obraz
Kolejny raz nietypowo. Zaczynam się zastanawiać, co jest dla mnie typowe i czy w ogóle cokolwiek takie jest. W każdym razie chciałabym podzielić się z wami moją historią, którą zamieściłam na portalu sweek.com. Wspominałam kiedyś o tym, jak bardzo zaczęły mnie fascynować morskie głębiny i stworzenia tam żyjące, a śpiewu wielorybów mogłabym słuchać godzinami. Z tejże fascynacji stworzyłam krótką historię. Jest krótka, jakby streszczenie, trudno mi to nazwać. W każdym bądź razie w przyszłości, kiedy zrealizuję mój obecny piśmienniczy projekt, mam zamiar napisać całość historii, którą tutaj wstawiam. Chcąc się jednak do tego zabrać, chcę zdobyć konkretną wiedzę, która będzie mi niezbędna do tego przedsięwzięcia. To będzie duży projekt i mam nadzieję owocny. Tymczasem klikając na okładkę, będziesz mógł przeczytać krótką wersję historii. Swoją drogą jestem tak mądra, że zmieniłam okładkę na Sweeku, ale nie zostawiłam jej sobie na laptopie, bo po co, więc teraz wstawiłam t

PEŁNIA SZCZĘŚCIA

Piękne dziś było niebo. Trochę padało, ale poza deszczem, było naprawdę piękne niebo. Leżałam na kocu pod brzozami przy lesie i czytałam książkę. Później zostawiłam ją i położyłam się na plecach, wpatrywałam się w wiatr poruszający gałęziami brzozy, błękitną przestrzeń przede mną i włączyłam cicho muzykę. Mogłabym tak leżeć cały dzień.  Ostatnio całe dnie po głowie chodzi mi piosenka Darii Zawiałow Niemoc . Uwielbiam kobietę od czasów X Factor, a kiedy usłyszałam Malinowy Chruśniak na jakimś konkursie, to pomyślałam sobie, że kurczę, można jeszcze obronić godność polskiej piosenki. I od tej pory trochę wyszukuję ciekawych polskich brzmień, bo przecież piękne, co polskie. Każdy jednak tworzy, co lubi, słucha to, czego lubi i dlatego to wszystko wygląda, jak wygląda.  Wcale nie miałam pisać o muzyce. Wróćmy do tego pięknego nieba. Patrząc na nie wieczorem, kiedy robiło się ciemno, słońce już zaszło, choć pozostawiło czerwoną poświatę, spojrzałam na księżyc. Robi się duży,