O MNIE
Chciałam
być dżokejką, projektantką mody, malarką, nauczycielką, pisarką,
weterynarzem, dziennikarką, a w największych snach wielkim muzykiem.
Ostatecznie zostałam magistrem filologii polskiej o profilu
literaturoznawczym, kończąc specjalizację o wdzięcznej, ale nic nie
mówiącej nazwie kuratorstwo literatury. Może więc jestem kuratorem
literatury - w najmniejszym tego słowa znaczeniu.
Urodziłam
się jesienią, kiedy na cmentarzach dopalały się ostatnie zaduszkowe
znicze. Głęboko wierzę, że data mojego przyjścia na świat bezsprzeczne
łączy się z moją naturą. Jestem introwertykiem, najlepiej mi z ludźmi,
których dobrze znam, choć miewam przebłyski odwagi - potrzebuję czasu,
kiedy jestem tylko dla siebie. Lubię swetry i gorące herbaty, najlepiej
takie z liśćmi, patykami i skórkami pomarańczy. Jesień i ciemne kolory.
Pożółkłe książki i zupę ogórkową. Zatrzymuję się, myślę, tęsknię, więc
najczęściej czytam literaturę piękną, trudną, klasyczną i melancholijną.
Wszystko z nutą nostalgii.
Piszę.
Chcę pisać. Lata temu zrozumiałam, że bez tego jestem niczym. Lubię
wracać tam, gdzie byłam, więc od czternastu lat piszę pamiętnik. A moje
wspomnienia wkładam w teksty różne, kiedy czytelnik nie domyśla się
nawet, ile prawdy czyta. Pociągają mnie słowa i wspomnienia. Teksty
piosenek i wiersze. Dla milszego czytania tworzę zakładki do książek. Na
ścianę przyklejam sponiewieraną "Annę Kareninę" i cytaty z "Wichrowych
Wzgórz". Tworzę, kiedy mogę, bo to mnie uszczęśliwia.
I
spaceruję. Oglądam przyrodę - zieloną i zbutwiałą. Martwię się i marzę
jednocześnie. Wdycham powietrze. Słucham wiatru i cykania świerszczy.
Zachwycam się.
Moje życie jest nostalgią. Ja jestem nostalgią.
Komentarze
Prześlij komentarz